Po serii wyjazdów udało się wreszcie dotrzeć z wycinką do samego Kościana. Udrożniliśmy ostatniego dnia prawie 4 km. Dodatkowo poprailiśmy widoczność na paru przejazdach.
Jak widać na zdjęciach na wiosnę trzeba wykonać oprysk.
Zdjęcia i tekst: M. Rzanny/J. Woźny