Linia kolejowa z Mogilna do Orchowa otwarta została do użytku publicznego w roku 1916, a dokończono ją w 1921. Mimo lokalnego charakteru szlak ten posiada wyjątkowo zaawansowane parametry techniczne, co związane było prawdopodobnie z bliskością granicy prusko - rosyjskiej i działaniami wojennymi I Wojny Światowej. Dość powiedzieć, że jest to jedna z nielicznych w Polsce linii lokalnych nie posiadających żadnych przejazdów z drogami w jednym poziomie. Nawet drogi polne przeprowadzone są przepustami bądź wiaduktami.
Na linii w roku 1987 zawieszono przewozy pasażerskie, a w 1994 towarowe. Linia zaczęła zarastać krzewami i trawą i nic nie wskazywało na to, by miała ponownie ożyć. Wszystko zmieniło się jednak 5 maja 2004r. Grupa młodych mieszkańców Mogilna zarejestrowała wtedy Mogileńskie Stowarzyszenie Sympatyków Kolei. Kilkanaście osób przyjęło sobie za cel uratowanie od zniszczenia orchowskiego szlaku. Podpisano umowę z PKP na korzystanie z linii. Członkowie nie tylko regularnie odchwaszczają torowiska, pilnują ją przed złodziejami złomu, dokręcają i znakują śruby, ale także skonstruowali specjalny pojazd szynowy na bazie dwóch zwyczajnych rowerów Wigry, którym swobodnie można jeździć po torze 1435mm. Wszystko wskazuje na to, że ponad 20-kilometrowa linia nr 239 ma przed sobą ciekawą przyszłość.
W dniu 23 października br. odbył się wspólny przejazd członków Wielkopolskiego Towarzystwa Sympatyków Kolei, mogileńskiego MSSK i Grodziskiej Kolei Drezynowej na orchowskich szynach. Było to wielkie święto szlaku, na którym po raz pierwszy zagościł tabor GKD/W.T.S.K. Planowano przejazd całości trasy, ale z uwagi na spore ilości świeżo odrośniętych krzewów dotarto tylko do kilometra 14, czyli do stacji Procyń. Zadania nie ułatwiają także złodzieje działający w okolicach Kwieciszewa. Odkręcone przez nich śruby powodują, że torowiska miejscami wiszą w powietrzu i utrudniają przejazd.
Mimo trudności humory dopisywały, a pogoda zachęcała do wykonywania wspaniałych zdjęć na szlaku. Pozostaje mieć nadzieję, że entuzjazm młodych działaczy kolejowych z Mogilna i okolic nie wygaśnie, a linia stanie się kolejnym w Wielkopolsce szlakiem drezynowym uratowanym od zagłady (po Grodziskiej i Krzywińskiej Kolei Drezynowej).Witek